Brak zaufania w związku po zdradzie partnera. nasz zwiazek przezywa kryzys bardzo powazny moze zaczne od poczatku. To ja pierwszy zdradziłem, to ja zdradziłem po raz koljny. Moja parterka probowala nadal byc ze mna i zapominała o tym co było, mieszkalismy razem przez 9 miesiecy. od jakiegos czasu wszystkioe ukrywane przez nia emocje W niektórych przypadkach może to oznaczać koniec związku, w innych zaś zarówno osoba zdradzona, jak i ten, który zdradził partnera, mogą zdecydować się na walkę, aby relacja przetrwała. Warto pamiętać, że niezależnie od sytuacji, proces gojenia się po zdradzie zawsze wymaga czasu, szczerości i cierpliwości. Bardzo często w wyniku zdrady tracimy poczucie własnej wartości, pewność siebie, poczucie kobiecości, ale też - co najważniejsze - tracimy zaufanie do drugiego człowieka i bardzo często zamykamy się na bliskość, a co za tym idzie, zamykamy się na wejście w nowy związek - powiedziała Katarzyna Malinowska. Związek po zdradzie. Wiele zdradzonych osób zadaje sobie pytanie “Czy powinnam/powinienem wybaczyć?”. Jakby na to nie spojrzeć, wybaczyć można wszystko. Nie jest to łatwy proces i trwa długo, gdyż negatywne myśli wracają i mogą powodować pogorszenie naszego samopoczucia. Wybaczyć można nawet wtedy, gdy związek się zakończył. Bardzo pragnę być z nią na zawsze, ale boję się, aby sytuacja się nie powtórzyła, boję się, że rodzina i nasi znajomi, którzy ciągle każą mi zakończyć ten związek, odwrócą się od niej, od nas, gdy znowu będziemy razem, nie będą chcieli zrozumieć naszej decyzji. Zdrada zwykle rozpatrywana jest w kategorii winy partnera, który się jej dopuścił. Nic w tym dziwnego, każdy akt niewierności wierności budzi niesmak i znacząco uderza w samoocenę osoby, która była uczciwa wobec drugiej połówki. Nie oznacza to jednak, że zdradzający pozostaje wolny od poczucia dyskomfortu. Skok w bok daje . Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-05-14 07:43:41 pchelka_1989 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2010-02-22 Posty: 173 Wiek: 20 + Temat: Czy warto ratować związek po zdradzie?Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Każdy może opowiedzieć historię ze swojego związku w którym zdradziłyście lub byłyście zdradzone, może to będzie dla nas nauczką na przyszłość i drogowskazem, jak postępować. 2 Odpowiedź przez Ana37 2010-05-14 08:45:44 Ana37 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-21 Posty: 62 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie?Trudno dać jednoznaczną odpowiedź, czy warto. Każda historia jest nieco inna. Zostałyśmy oszukane, zdradzone, czasem zostawione, wszystkie przezywamy ból, osobista tragedię. Cierpimy my, nasze dzieci. Mamy jednak inne charaktery, czasem przezycia nas wzmacniają, czasem cierpimy bez końca. Różnie to wszystko wyczytałam ciekawą opinię gdzies na forum internetowym. Że czas po rozstaniu przezywany niejako w 4 etapach:1. etap niedowierzania i szoku- nie wierzymy że nas to spotkało, wmawiamy sobie i innym, że to wszystko jest do naprawienia. całą energię skupiamy na tym by nie akceptować tego co się stało. W zależności jak byłyśmy związane z naszym byłym może to trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy2. etap buntu - wyzwala się w nas gniew, złość i wściekłość na byłego. nienawidzimy do, chcemy zniszczyć jego, jego nową, jego rzeczy, psa, wszystko..Ale to pozytywny gniew bo pozwala nam wyrzucić tą energię, którą w sobie kumulujemy w związku z przeżyciami. dajmy ujście tym emocjom, bo mogą one nas spalić3. etap rezygnacji-zaczynamy obojetnieć, ogarnia nas czasem smutek, płacz, nie są to juz jednak emocje tak silne jak na początku. czas robi swoje zaczynamy dostrzegac pozytywy tej sytuacji, to jest etap pogodzenia z losem i wychodzenia na prostą. Placzmy kiedy chcemy, rozmawiajmy, nie zamykajmy się w etap akceptacji - wracamy do równowagi i zaczynamy żyć własnym życiemEtapy te nawracają się, można kilkakrotnie wracać do etapu 2, ale wszystkie kiedyś osiągniemy spokój i zaczniemy zyć po rozważań do pytania zasadniczego czy warto ratować związek?Sadzę ze zawsze warto spróbować, by później nie zarzucić sobie ze zbyt szybko się poddalyśmy. Ale wszystko zależy od więzi jaka łączyła dany związek. Jeśli kochałyśmy i bylyśmy kochane, a zdrada wynikła z jakiiegoś splotu okoliczności, to warto ratować związek, bo być może paradoksalnie po tych przezyciach bedzie jeszcze mocniejszy. Jeśli facet natomiast z premedytacją dążył do zdrady, nie wykazuje żalu i jest zadowolony z obecnej sytuacji, to co tu ratować? o kogo walczyć? skoro pokazał swoje prawdziwe ja , to zawsze już będzie gnojem bez zasad i poszanowania dla wartości. Zawsze będzie kobietę traktowal instrumentalnie, jako obiekt swoich fantazji czy pragnień. Mój byly okazal sie gnojem po 18 latach naprawde udanego małżeństwa. Boli jak cholera, ale nie mam wątpliwości, że ja z nim juz nie chce byc. Nigdy bym mu już nie zaufała, zawsze bym go juz podejrzewała. I chociaż naprawdę odczuwam nadal niemal fizyczny ból tego rozstania, wiem że to juz koniec. I całą energie skupiam na tym by zakończyć to wszystko z godnością. Nie ułatwiam byłemu tego rozstania, zrobię wszystko by odczul to boleśnie, , namieszam mu w tych jego planach bycia szczęśliwym. Bo na to zasłużył, zniszczyl tyle pięknych rzeczy. I ja tego mu nie wybaczę... 3 Odpowiedź przez luiza 37 2010-05-14 09:34:01 luiza 37 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-09 Posty: 36 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie?WG MNIE ZLE POSTAWIONE PYTANIE,hm czy warto ?jaka moze tu byc odpowiedz?tak lub nie,tu nie chodzi o to czy warto ,to jest tu najmniej wazne,chodzi o to czy ja jeszcze moge z tym czyms ,czy kims zyc ,nigdy juz niestety nie bedzie tak samo ,zebysmy nie wiem jak sie oszukiwaly ,wmawialy sobie ,pisaly na setkach forow podobnym temu,nigdy przenigdy nie bedzie juz tak jak wczesniej,kazdy kto twierdzi ze jest inaczej jest naiwny.....trzeba postawic sobie pytanie czy ja moge te innosc zaakceptowac????czy odnajde sie w tej nowej trudnej sytuacji????czy bede mogla z tym zyc???..........z perspektywy moge powiedziec mozna,niesty nic juz nie bedzie takie samo,bo TERAZ JUZ WIEMY Z KIM ZYJEMY,a moze to nas nauczy myslec o naszych potrzebach w tym zwiazku o tym ze jestesmy wazne ,ba najwazniejsze................... 4 Odpowiedź przez CupraFR 2010-05-14 10:42:04 CupraFR 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: kształcę się Zarejestrowany: 2009-06-08 Posty: 3,695 Wiek: 20 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie? Ja bym tego w życiu nie wybaczyła. Będąc z nim za bardzo bym cierpiała. "...w grzywie wiatr, a w kopytach magia..."ZdolniachaNapaleniecSpryciarz 5 Odpowiedź przez BitaŚmietana17 2010-05-14 13:44:57 BitaŚmietana17 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-14 Posty: 1 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie?Jeśli chodzi o mnie to nigdy nie wybaczyłabym swojemu chłopakowi lub mężowi gdyby mnie to zdrada,zrobił raz to zrobi i warto sklejać jeśli nie ma zawsze będzie bolała,czas tylko może przyzwyczaić do bólu ale niegdy nie da się zapomnieć porażki i upokożenia od osoby którą bardzo się kochało... 6 Odpowiedź przez viki2448 2010-05-14 15:56:24 viki2448 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-25 Posty: 30 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie?według mnie po zdradzie jest ciężko zaufać i żyć bez obaw czy znowu tego nie zrobi..ja np byłabym podejżliwa o wszystko i z czasem to i tak by się rozsypało 7 Odpowiedź przez Bea16 2010-05-14 16:32:58 Bea16 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-01 Posty: 19 Wiek: 34 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie? Ja wybaczyłam, ale zapomnieć nie mogę i zaufać na nowo też nie. Jesteśmy razem, ale już nigdy nie będzie tak samo. Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. 8 Odpowiedź przez CupraFR 2010-05-14 16:34:21 CupraFR 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: kształcę się Zarejestrowany: 2009-06-08 Posty: 3,695 Wiek: 20 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie? Dobrze,że zdajesz sobie z tego sprawę i nie oszukujesz się, że wszystko będzie dobrze i wróci do normy.. "...w grzywie wiatr, a w kopytach magia..."ZdolniachaNapaleniecSpryciarz 9 Odpowiedź przez mola 2010-05-15 00:31:12 mola Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: ???????? Zarejestrowany: 2009-11-24 Posty: 897 Wiek: 37 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie? Rodzina jest w życiu oparciem, czymś co chroni, co daje powinno nie cios,którego się nie istny grom z jasnego nieba,nie wiemy kiedy uderzy i kogo czy po zdradzie,możemy dalej normalnie tworzyć udany związek,wspaniałą rodzinę?Trudne!!A nie tylko seks łączący nas z drugą osobą,ale zdrada,to także nie jesteśmy dla siebie własnością i taki fakt się wydarzy,to nie naprawiamy błędu-większość decyduje się o zamknięciu rozdziału swojego coś,co naprawdę ciężko przetrawić,coś z czym ciężko zyć i się chcieli pozornie trwać w takim związku,dla dobra choćby dzieci,to i tak się nie nie nadarzy się okazja,by to sobie wykrzyczeć,zawsze będziemy do tego wracać.....I nigdy już tak nie będzie,jak było. Spraw,aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem Twojego życia. Mark Twain 10 Odpowiedź przez aga333 2010-05-15 02:13:48 aga333 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-17 Posty: 733 Wiek: 38 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie?Jeszcze nie wiem, czy mozna wybaczyc, zapomniec i zyc z takim obciazeniem. Czekam juz 10 miesiecy na cud zapomnienia, wybaczenia, odnalezienia sensu i wciaz nie wiem, czy jest to mozliwe. Sama chcialabym wiedziec, wiem ze mimo tego co sie stalo, nie potrafie sie odwrocic i zostawic tego, co bylo najlepsze w moim zyciu. Moze wszystko sie jakos pouklada 11 Odpowiedź przez robaczek38 2010-05-15 06:28:57 robaczek38 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-02 Posty: 6 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie?Ja też zostałam zdradzona i choć mój mąż twierdzi że nie zdrada jest najwazniejsza ale jej intencje(sic!!!!!) to żadna jakie mogą być intencje zdrady? Chciał poszaleć bezkarnie na boku i tyle a jak się wydało to się to do wierzę dzieci i teoretycznie próbujemy "być razem".Na dłuższą metę nie widzę tego stanu zawieszenia ..Rozbitego związku nie da się skleić tak żeby nie było mu już nigdy nie uwierzę ,tak jak piszecie ,każdy jego wyjazd to potencjalna co z tego że zapewnia że nie?Kiedyś też mówił że kocha.....Związek w którym nie ma zaufania i szacunku po prostu nie istnieje i ja to widzę .Mam tylko nadzieję żę mężulek odczuwa to co sam spieprzył ,bo kiedy ja uwijałam się w pieluchach i podpierałam nosem po kolejnej nie przespanej nocy,a rano z językiem na brodzie odstawiając jedno dziecko do żłobka a drugie do szkoły ,sama leciałam do pracy ,on figlował z panienkami w jest kowalem swojego mąż już go sobie wykuł..... 12 Odpowiedź przez mel 2010-05-15 13:13:29 mel Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-31 Posty: 100 Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie? robaczek38 napisał/a:Ja też zostałam zdradzona i choć mój mąż twierdzi że nie zdrada jest najwazniejsza ale jej intencje(sic!!!!!) to żadna jakie mogą być intencje zdrady? Chciał poszaleć bezkarnie na boku i tyle a jak się wydało to się to do wierzę dzieci i teoretycznie próbujemy "być razem".Na dłuższą metę nie widzę tego stanu zawieszenia ..Rozbitego związku nie da się skleić tak żeby nie było mu już nigdy nie uwierzę ,tak jak piszecie ,każdy jego wyjazd to potencjalna co z tego że zapewnia że nie?Kiedyś też mówił że kocha.....Związek w którym nie ma zaufania i szacunku po prostu nie istnieje i ja to widzę .Mam tylko nadzieję żę mężulek odczuwa to co sam spieprzył ,bo kiedy ja uwijałam się w pieluchach i podpierałam nosem po kolejnej nie przespanej nocy,a rano z językiem na brodzie odstawiając jedno dziecko do żłobka a drugie do szkoły ,sama leciałam do pracy ,on figlował z panienkami w jest kowalem swojego mąż już go sobie wykuł.....Dlaczego nadal z nim jesteś ?? Dzieci wyczuwają wzajemne relacje rodziców. Czasami lepiej dla dobra dzieci rozstać się...Ja na Twoim miejscu kopnęłabym w cztery litery takiego d...a, niech spada do tych swoich panienek...Bardzo Ci współczuję bo musi Ci być ciężko Trzymam kciuki za Ciebie i życzę żeby wszystko się ułożyło i żebyś była SZCZĘŚLIWA pozdrawiam 13 Odpowiedź przez Lilusia50 2010-05-15 21:35:26 Lilusia50 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-10 Posty: 430 Wiek: metryka zaginęła Odp: Czy warto ratować związek po zdradzie? Kochane ! Zdrada jest jednym z najbardziej bolesnych przeżyć dla kobiety. I nie znam ŻADNEGO faceta, który zdradziłby tylko jeden jedyny raz. Ten pierwszy raz jest najgłębiej zadanym ciosem, ale niestety nie powstrzymuje to faceta przed następnym razem. Większość facetów chciałaby mieć takie rajskie życie: w domu kochana dobra, troszcząca się o dom kobieta, a na boku atrakcyjna seksualnie kochanka. To się nawet większości facetów udaje przez jakiś czas - dopóki sie nie wyda. Potem następuje okres pozornego uspokajania, że on przecież kocha, że tamta to tylko incydent, że nic dla niego nie znaczyła, a potem koło nabiera rozpędu i historia się powtarza, aż znowu ujrzy światło. Jeśli jesteście na tyle silne, by to znosić, kosztem własnej ambicji, zranienia uczuć i honoru, to tak będzie wyglądało wasze życie. Od zdrady do zdrady. Ale z każdym następnym razem facet udoskonala swoje metody oszustw i matactw. Więc coraz dłużej będzie mógł działać w ukryciu. Nie wierzę w działania naprawcze. Ja się w takim związku znalazłam. Aż przyszedł taki wielki romans mojego ex, że po prostu odszedł. Więc moje dotychczasowe przeżycia, dramaty zdały się na nic. Bezwzględność facetów nie zna granic. Nie mogę potępiać wszystkich w czambuł, bo może któregoś skrzywdzę, ale obserwując życie moje i moich koleżanek, żaden ze znanych mi facetów nie był w 100 % wierny swojej żonie. Większość związków się rozsypało, a te, które przetrwały są tylko "papierowymi" małżeństwami. Mijają się w domu, nie bardzo mają ze sobą o czym rozmawiać, niewiele ich łączy. A już na pewno nie miłość. No to sorry, ale ja wolę być wobec takiej alternatywy SAMA. To, co za nami, i to, co przed nami, ma niewielkie znaczenie w porównaniu z tym, co jest w nas. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Dołączył: 2010-10-13 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 499 19 września 2015, 09:43 pisze tutaj bo sama nie bardzo wiem co mam robić. otóż byłam w zwiazku z pewnym meżczyzna pół roku nie długo ale zakochałam sie pierwszy raz w życiu, bo wtedy zauważyłam że wszystko to co było wcześniej było tylko zauroczeniem. na poczatku było super starał sie widać było że mu zależy jednak w maju wszystko sie zmieniło stał sie oschły, obojetny... okazało sie że zdradził,sam sie przynał bo jak to powiedział wolał żebym dowiedziała sie od niego a nie od kogoś innego. po tym wszystkim nie chciałam go znać. rozstaliśmy sie . po pewnym czasie spotykałam sie z innymi nie chcialam przecież wiecznie siedzieć sama w domu i ciepieć przez niego. Poznałam sporo świetnych facetów niestety każdego nieświadomie odrzucałam bo nie potrafiłam poczuć do żadnego z nich tego co czułam do byłego. po prawie 4 miesiacach spotkałam go przepraszał prosił o 2 szanse, obiecywał że mimo że wie że nie bedzie łatwo zrobi wszystko bym mu ponownie zaufała. wybaczyc mu nie wybaczyłam ale dałam druga szanse żeby spróbował odzyskać moje zaufanie i nie mam pojecia czy dobrze robie... warto? czy można wybaczyć zdrade ? Jak zdusić w sobie myśl że moze jeszcze raz to zrobić ? Kocham go bardzo i tylko dlatego sie nad tym zastanawiam zawsze myślałam że nie byłabym w stanie czegos takiego wybaczyć ale teraz sama nie wiem co mam zrobić i jak sie zachować... Dołączył: 2011-07-15 Miasto: Elbląg Liczba postów: 13670 19 września 2015, 12:21 Co masz robic? Na pewno bedzie ciezko wiec wszelki sposoby sa do przyjecia byle skutkowaly. Wizualizacja na przyklad. Jesli pojawi sie ta paskudna mysl wyobraz sobie, ze gumkujesz ja, zalewasz woda z wiadra, wykopujesz, tniesz szabla w kawalki.... Nie pozwol sie myslu rozwijac, nie probuj wyobrazac sobie samego zajscia. Jesli bedziesz go ciagle karac to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Zasada jest prosta- on nigdy juz nie popelnia tego bledu, Ty o tym nie wspominasz. Pokaz klase. Pojaz ze znasz swoja wartosc, ze nie bedziesz sie ponizac wspominajac jakas tam. Dasz rade. Przypomnij sobie jak sie czulas bez niego. Teraz masz go znowu- nowego, ze skrucha, starajacego sie. Czerp przyjemnosc ze zwiazku, z przebywania z nim. Nie zajmuj sie przeszloscia. minaharkerr 19 września 2015, 12:23 Zdradziłaś go bo Ci na nim nie zależało. gdybyś na prawde kochała to byś tego nie zrobiła.. Zobaczymy za kilkanaście lat jak juz bedziesz w stałym związku. nie mów hop :) minęło kilka lat i jestem w stałym związku. z tym samym facetem. wybaczył mi i więcej sytuacja się nie powtórzyła. pokazałaś teraz, że jesteś mądralińską panieneczką, co to myśli, że wszystkie rozumy pozjadała i uważa, że lepiej wie, co ktoś inny czuje/myśli. hamuj z takimi debilizmami, bo przecież nic nie wiesz o ludziach, którzy się tu wypowiadają. wypowiadaj się za siebie, swoje uczucia i swoje myśli. Edytowany przez 19 września 2015, 12:23 Dołączył: 2009-05-23 Miasto: Warszawa Liczba postów: 12387 19 września 2015, 12:35 ania9508 napisał(a):no fakt mecza mnie myśli czy tego nie zrobi ale pomimo tych 4 miesiecy cierpiałam za każdym razem gdy sobie o nim tylko pomyślałam... i tak to był jeszcze gorszy ból... pytanie tylko jak żyć ze swiadomościa co zrobił i jak sprawić bym mu tego ciągle nie wypominała ? i zaufała...a mówiłaś mu jak się z tym czujesz? wyrzuciłaś to z siebie żeby wiedział? bo to mogłoby pomóc. jak tego nie powiesz będzie to w tobie siedzieć i cię zatruwać. nie ma wtedy raczej szans zapomnieć. musisz po prostu zdecydować co jest dla ciebie mniej bolesne.. ta świadomość, że zdradził, ale jego obecność i miłość rekompensują ci to czy też mniejszy ból odczuwasz jak faceta z tobą nie ma i nie przypomina ci o tym. tak czy siak zaczęłabym od powiedzenia mu o tym jak się czujesz. potrzeba też pewnie czasu. na pewno na korzyść faceta działa to, że sam powiedział o zdradzie. Dołączył: 2011-07-15 Miasto: Elbląg Liczba postów: 13670 19 września 2015, 12:37 Nieosiagalnaa napisał(a):minaharkerr napisał(a):zdradziłam dawno temu chłopaka raz, no i patrzcie, jakoś się to więcej nie powtórzyło. wasze reguły mogą iść się jebać:DZdradziłaś go bo Ci na nim nie zależało. gdybyś na prawde kochała to byś tego nie zrobiła.. Zobaczymy za kilkanaście lat jak juz bedziesz w stałym związku. nie mów hop :) Zdrada do kwestii milosci nie ma nic wspolnego. To kwestia zasad. Mozna kogos kochac i zdradzic. Z roznych powodow. Mozna nie kochac i nie zdradzic- chocby dlatego, ze nie mialo sie okazji. Ja nie zdradze swojego partnera nie dlatego, ze go kocham, ale dlatego, ze nie bede sie podkladac jakiemus znudzonemu zonkosiowi albo wolnemu, ktory ma ochote sobie bzyknac. A moglabym zdradzic bo np jestem pod wplywem emocji, po klotni, pod wplywem, bo ksiezyc jasno swiecil, bo gosc zajebiscie bajerowal.... a kochalabym nadal. Naprawde uwazam, ze wiernosc to zasady a nie milosc. Laura2015 19 września 2015, 12:39 minaharkerr napisał(a):zdradziłam dawno temu chłopaka raz, no i patrzcie, jakoś się to więcej nie powtórzyło. wasze reguły mogą iść się jebać:DKazdego, którego zdradzilam, po wybaczeniu zdradzilam ponownie. I chyba nawet gorzej traktowalam. Laura2015 19 września 2015, 12:41 yuratka napisał(a):Co masz robic? Na pewno bedzie ciezko wiec wszelki sposoby sa do przyjecia byle skutkowaly. Wizualizacja na przyklad. Jesli pojawi sie ta paskudna mysl wyobraz sobie, ze gumkujesz ja, zalewasz woda z wiadra, wykopujesz, tniesz szabla w kawalki.... Nie pozwol sie myslu rozwijac, nie probuj wyobrazac sobie samego zajscia. Jesli bedziesz go ciagle karac to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Zasada jest prosta- on nigdy juz nie popelnia tego bledu, Ty o tym nie wspominasz. Pokaz klase. Pojaz ze znasz swoja wartosc, ze nie bedziesz sie ponizac wspominajac jakas tam. Dasz rade. Przypomnij sobie jak sie czulas bez niego. Teraz masz go znowu- nowego, ze skrucha, starajacego sie. Czerp przyjemnosc ze zwiazku, z przebywania z nim. Nie zajmuj sie przeszloscia. Słuchaj tej Pani, bo zawsze mądrze doradzaSama to sobie skopiuje by pamiętać takie niby oczywiste rzeczy a jednak porzucane gdy górę biorą emocje Dołączył: 2011-07-15 Miasto: Elbląg Liczba postów: 13670 19 września 2015, 12:42 Laura2015 napisał(a):minaharkerr napisał(a):zdradziłam dawno temu chłopaka raz, no i patrzcie, jakoś się to więcej nie powtórzyło. wasze reguły mogą iść się jebać:DKazdego, którego zdradzilam, po wybaczeniu zdradzilam ponownie. I chyba nawet gorzej traktowalam. Bo nie masz zasad i potrzebujesz sie dowartosciowac. Myslisz, ze jak Cie facet wyrywa i chce z Toba uprawiac seks to jestes atrakcyjna. Faceci na ogol jednorazowo bzykaja nie ladne ale latwe. Dołączył: 2011-07-15 Miasto: Elbląg Liczba postów: 13670 19 września 2015, 12:46 yuratka napisał(a):Laura2015 napisał(a):minaharkerr napisał(a):zdradziłam dawno temu chłopaka raz, no i patrzcie, jakoś się to więcej nie powtórzyło. wasze reguły mogą iść się jebać:DKazdego, którego zdradzilam, po wybaczeniu zdradzilam ponownie. I chyba nawet gorzej traktowalam. Bo nie masz zasad i potrzebujesz sie dowartosciowac. Myslisz, ze jak Cie facet wyrywa i chce z Toba uprawiac seks to jestes atrakcyjna. Faceci na ogol jednorazowo bzykaja nie ladne ale latwe. Dodam ze nie chce Ci dokopac tylko uswiadomic. Tez kiedys mialam okres w swoim zyciu ze szalalam. Moze nie jakos intensywnie, ale pare razy podlozylam sie takim napalonym, zdradzajac faceta. Kompletna glupota. Wyciagnelam wnioski i juz tak latwo ze mna nie jest:) Dołączył: 2013-12-01 Miasto: Liczba postów: 518 19 września 2015, 13:02 Z wlasnego doswiadczenia wiem ze jest mnie to ze po 6 miesiacach zwazku zdradzil Cie to jest okres gdzie jest sie zafascynowanym druga osoba i swiata sie po za nia nie widzi .Ja bym nie wybaczyla bo zycie w ciaglym leku i obaw jest gorszy jak sam moment gdy dowiadujesz sie o ciezkiej sytuacji. TheWitcher 19 września 2015, 13:07 tylko niewiasta bez poczucia własnej wartości/masochistka emocjonalna czy nieśmiała wybaczy zdradził będzie drugi tylko już koleś będzie ostrożniejszy a zarazem na luzie podejdzie bo wie, że w domu czeka na niego naiwna idiotka co wybaczy mu wszystko:) Edytowany przez 351c783d41e8cd4e13a4ba5bdf70de00 19 września 2015, 13:07 Pamiętasz jeszcze początki Waszego związku? Jak byliście wtedy szczęśliwi? Walczyliście o każdą chwilę, aby tylko być razem. Jednak coś się ostatnio między Wami zmieniło. Nie jesteś pewien kiedy to się stało. Jednak jeżeli przegapisz wszystkie sygnały ostrzegawcze, Twój związek się rozpadnie. Dlaczego spędzacie wspólnie coraz mniej czasu? Ten problem pojawia się w wielu związkach. Na początku spędzacie ze sobą dużo czasu, jednak w pewnym momencie trzeba wrócić do codzienności. Każde z Was zaczyna chodzić własnymi drogami, jednak problem zaczyna się dopiero wtedy, kiedy Wasze drogi przestają się przecinać. Przecież każde z Was ma swoich znajomych, swoje zainteresowania i pasje. Jednak, czy macie również wspólne zainteresowania, na które przeznaczacie równie dużo czasu? Czy macie wspólną przestrzeń, która jest ważna tak samo dla Ciebie jak i dla Niej? Jeżeli nie będziecie zabiegać o ten wspólny czas, zaczniecie się od siebie oddalać. Mówi się, że jesteśmy wypadkową pięciu osób, z którymi spędzamy najwięcej czasu. Jeżeli więc nie spędzacie tego czasu wspólnie, zaczynacie coraz gorzej się dogadywać. Tak zaczynają się problemy wielu par i jest im bardzo trudno to naprawić. Seks schodzi na drugi plan. Na początku związku w Waszych ciałach buzują hormony. Moglibyście nie wychodzić z łóżka. Zawsze znajdziecie sposób na to, aby zaliczyć szybki numerek. Oboje się w tym odnajdujecie. Cieszycie się tym, jednak w pewnym momencie takie akcje zdążają się Wam tylko sporadycznie. W codziennym życiu często nie mamy ochoty na seks, bo nie dbamy o własną psychikę. Zabieramy swoje problemy z pracy do domu, albo bierzemy na siebie problemy innych. Wasz związek aż kipi od problemów, które tak naprawdę nie są Wasze. To zaprząta Waszą głowę i psuje całą atmosferę. Czasami to kobieta traci zainteresowanie seksem. Kiedy jest już w związku, zaczyna się skupiać na innych sferach Waszego wspólnego życia. Jednak seks jest niezbędnym elementem każdego związku. Bez seksu Wasza namiętność słabnie, jednak bez namiętności, nie ma również szans na udany seks. Dlatego zastanów się przez chwilę, czy potrafisz zadbać o namiętność w Waszym związku? Czy wiesz co ją kręci? Co sprawia, że nie może Ci się oprzeć? Czy wiesz jak zacząć grę wstępną, aby Twoja partnerka się do tego przyłączyła? A może jesteś bierny i nie masz na to pomysłu? Wiele kobiet ma pretensje do swoich facetów, że starają się oni wyłącznie na początku związku. Później uważają, że sekst się im należy. To pierwszy krok do tego, aby rozwalić swój związek. Kiedy tylko taka myśl przejdzie Ci przez głowę możesz być pewien, że masz problem. Jeżeli facet umie zadbać o atmosferę, a także zna pragnienia i potrzeby swojej partnerki, to seks nigdy nie jest problemem w jego związku. Jednak większość mężczyzn zbyt płytko podchodzi do tego tematu. Dlatego wiele związków zaczyna psuć się właśnie w sypialni. Istnieje wiele sposobów na to, aby do tego nie dopuścić. Czujesz, że w Twoim związku pojawiły się problemy? Czujesz, że ją tracisz? Zapisz się już teraz na kurs online „Po czym poznasz, że Twój związek się rozpada?” i odzyskaj swoją kobietę. Nie rozumiesz, że związek się zmienia? W życiu nie ma nic stałego. Tym bardziej musisz sobie uświadomi, że każdy związek się zmienia. Jesteś mężczyzną, więc to w którym kierunku zmieni się Twój związek, bardzo mocno zależy od Ciebie. Najpierw jednak musisz być świadomy tych zmian. Każdy facet, który uważa, że związek i miłość jest mu dana raz na zawsze, przegrał już na starcie. W większości tego typu przypadków, związki takie prędzej, czy później się rozpadają. Po prostu facet, który nie potrafi się zmieniać i dostosowywać swojego zachowania do nowych warunków nie jest atrakcyjny, bo z ewolucyjnego punktu widzenia by nie przetrwał. Nie bądź więc wymierającym gatunkiem. Bądź facetem, który nie tylko potrafi się dostosowywać do zmieniającego się świata, ale też potrafi ten świat zmieniać według własnych potrzeb. Taki mężczyzna zawsze będzie atrakcyjny dla swojej partnerki. Będzie on również miał wysokie poczucie własnej wartości. Nie ma nic gorszego niż facet, który jest bierny. Liczy on na to, że w jego życiu wszystko będzie „po staremu”. A kiedy pojawiają się trudności, podkula swój ogon i ucieka. Czasami ma pretensje do całego świata, że ktoś mu zniszczył życie. A tak naprawdę mężczyzną można stać się dopiero wtedy, kiedy w pełni bierze się odpowiedzialność za swoje życie. Jeżeli masz skłonności do tego, aby w życiu liczyć na stałość, musisz się poważnie nad tym zastanowić. Twój związek może na tym ucierpieć. Możliwe, że nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego, że Twoja partnerka jest mentalnie poza Waszym związkiem. Chcesz ją zatrzymać? Najpierw zacznij od siebie! Nie chcesz, aby Twój związek się rozpadł? Więc jesteś świadomy, że w Twoim związku pojawiły się problemy. Czujesz, że długo tak nie wytrzymacie. Jednak nie chcesz biernie się temu przyglądać. Nie chcesz czekać na moment, w którym będzie już za późno. Chcesz coś z tym zrobić, prawda? Wiele związków można uratować, jeżeli zareaguje się w odpowiednim momencie. Trzeba wiedzieć na jakie sygnały ostrzegawcze zwracać szczególną uwagę. Trzeba też wiedzieć co zrobić w pierwszej kolejności, kiedy związek się rozpada. Dlatego dla mężczyzn, którzy poważnie myślą o ratowaniu swojego związku, przygotowałem kurs online „Po czym poznasz, że Twój związek się rozpada?”. Ten kurs pozwoli Ci lepiej zrozumieć sytuację, w której się znalazłeś i podpowie Ci, co możesz z tym zrobić. Kurs ten jest bardzo konkretny. Wiem, że jesteś w sytuacji, w której potrzebujesz szybkiej rady, abyś mógł od razu zacząć wprowadzać zmiany do Waszego życia. Nie będę Ci truł nad głową o pierdołach. Pokażę Ci w tych 5 lekcjach co masz zrobić, aby nie tylko uratować swój związek, ale sprawić, że ten związek będzie naprawdę szczęśliwy. Wiesz, że jestem psychologiem i dokładnie wiem z jakimi problemami zmagają się najczęściej pary. Możesz być pewien, że w tym kursie znajdziesz rozwiązanie swoich problemów. Pamiętaj, że nie ma dla kobiety nic bardziej atrakcyjnego, niż widok jej ukochanego faceta, który w końcu przejął kontrolę nad własnym i ich wspólnym życiem. Dlatego przestać zwlekać, póki jeszcze masz czas. Zapisz się na kurs „Po czym poznasz, że Twój związek się rozpada?” i odzyskaj kontrolę nad własnym życiem. Kurs dla pierwszych klientów udostępniam w śmiesznej cenie, za którą mógłbyś kupić sobie dobrą kawę. A mam nadzieję, że Twój związek jest dla Ciebie wart dużo więcej niż kawa? Pozdrawiam, Patryk Wójcik – psycholog. Potrzebujesz wsparcia? Umów się na BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ Autor RE: czy udało Wam się stworzyć normalny, nowy zwi±zek po zdradzie michal549 Użytkownik Postów: 10 NowyPomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 05-09-2011 11:11 luiza napisał/a: jesli kobieta to pozamiatane ? .... Chyba nie pozamiatane. Zdradziła mnie żona z, jak to mówi, "przyjacielem" z pracy. Wszystko trwało prawie rok, wydało się 3 miesi±ce temu. Wspólnie stwierdzilismy, że walczymy o siebie. Po okresie totalnego doła, braku chęci do zycia z mojej strony, nastaja chyba lepsze dni. Wspólny wyjazd w ciepłe kraje, wspólne miłe popołudnia i weekendy poza domem, wszystko wraz z nasz± córeczk±. Niby wszystko zaczyna układac się tak jakbyc powinno od zawsze. Jednak ja nie zawsze potrafie funkcjonowac tak jakby nic się nie stało. Bywaj± dni kiedy cała ta sytuacja wraca - patrz wczorajszy poranek - miałem koszmarny sen, w którym ¶nili mi sie razem. Widze i czuję z jej strony, że jej zależy. Snuje wspólne plany - drugie dziecko, zakup działki itd. Ale ja nie jestem jeszcze na to gotowy. Nie potrafie powiedzić jej, że ja kocham - uczucie to gdzieć głęboko schowało sie,ale co ważne nie zgineło. Cieszę się, ze i niektórym z Was udaje sie wyj¶ć z tego z u¶miechem na twarzy. Przede mn± jeszcze napewno długaaaaaaa droga. Może i kiedy¶ wybaczę ale zapomnieć sie nie da. Czasem jak mam gorszy dzień zastanawiam się czy warto - ale spojrzę na mojego małego "urwisa" i .......... walczę o nas dalej. Autor RE: czy udało Wam się stworzyć normalny, nowy zwi±zek po zdradzie W¶cibski Go¶ć Nadistota Postów: Bardzo dużo Data rejestracji: Od zawsze Dodane dnia 05-08-2022 01:44 Reklama Góra Autor RE: czy udało Wam się stworzyć normalny, nowy zwi±zek po zdradzie Galland Użytkownik Postów: 136 UzależnionyPomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 05-09-2011 11:22 Mona napisał/a: Do Galanda : cyt. Jaki¶ facet?.... aaaa...no wła¶nie Tak facet - własny m±ż ... , jak inni nazywaj± " gad " Czy jest kto¶ inny ... nie i nigdy nie będzie ... tego jestem pewna . Własny m±ż - tak , miałam na my¶li ... że nie jest już moim tlenem , nie jestem już kobiet± która kocha za bardzo ... My¶lę ... że to wynika z pracy nad sob± , nad tym że pokochałam siebie i znam swoj± warto¶ć . Nadal jestem zdania - szanse daje się raz , pierwszy i ostatni ... co będzie jak będzie ... czas pokaże , ale nie boję się przyszło¶ci ... co ma być to będzie ... Mona mnie chodziło o to, czy jest jaki¶ facet który też się podzieli z Nami swoj± histori± z ""Happy Endem"". (podwójny cudzysów, żeby w±tpliwo¶ci nie było jak odbieram takie zakończenie)luiza napisał/a:Galland napisał/a: Teraz niech jeszcze jaki¶ mężczyzna się wypowie. delikatna sugestia że zwi±zek po zdradzie można odbudować tylko wtedy kiedy zdradzaczem był mężczyzna ?, jesli kobieta to pozamiatane ? .... To nie sugestia. To statystyka i realia. Wyj±tki tylko potwierdzaj± naturaln± i maj±c± swoje całkiem trywialne uzasadnie umrzemy, żyć będziemy. Edytowane przez dnia 05-09-2011 13:53 Autor RE: czy udało Wam się stworzyć normalny, nowy zwi±zek po zdradzie Deleted_User User deleted! Postów: 0 NowyMiejscowo¶ć: nowhere Pomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 05-09-2011 13:43 Galland, czy Ty rozumiesz co to znaczy nie pisać postów jeden pod drugim ?This user has been deleted! Autor RE: czy udało Wam się stworzyć normalny, nowy zwi±zek po zdradzie Galland Użytkownik Postów: 136 UzależnionyPomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 05-09-2011 13:58 Daj możliwo¶ć chociać 10minutowej edycji, albo automatycznego scalania postów to problem zniknie. Naskakiwanie na mnie z powodu, zamierzonej b±dĽ nie, ułomno¶ci mechaniki forum, je¶li da się sprawic, by normalnie funkcjonowało, jest co najmniej nie na miejscu. Nie umrzemy, żyć będziemy. Autor RE: czy udało Wam się stworzyć normalny, nowy zwi±zek po zdradzie krzysiekStankiew Użytkownik Postów: 355 PrzyjacielPomógł: 3 Data rejestracji: Dodane dnia 05-09-2011 14:01 michal549 napisał/a:luiza napisał/a: jesli kobieta to pozamiatane ? .... Chyba nie pozamiatane. Zdradziła mnie żona z, jak to mówi, "przyjacielem" z pracy. Wszystko trwało prawie rok, wydało się 3 miesi±ce temu. Wspólnie stwierdzilismy, że walczymy o siebie. Po okresie totalnego doła, braku chęci do zycia z mojej strony, nastaja chyba lepsze dni. Wspólny wyjazd w ciepłe kraje, wspólne miłe popołudnia i weekendy poza domem, wszystko wraz z nasz± córeczk±. Niby wszystko zaczyna układac się tak jakbyc powinno od zawsze. Jednak ja nie zawsze potrafie funkcjonowac tak jakby nic się nie stało. Bywaj± dni kiedy cała ta sytuacja wraca - patrz wczorajszy poranek - miałem koszmarny sen, w którym ¶nili mi sie razem. Widze i czuję z jej strony, że jej zależy. Snuje wspólne plany - drugie dziecko, zakup działki itd. Ale ja nie jestem jeszcze na to gotowy. Nie potrafie powiedzić jej, że ja kocham - uczucie to gdzieć głęboko schowało sie,ale co ważne nie zgineło. Cieszę się, ze i niektórym z Was udaje sie wyj¶ć z tego z u¶miechem na twarzy. Przede mn± jeszcze napewno długaaaaaaa droga. Może i kiedy¶ wybaczę ale zapomnieć sie nie da. Czasem jak mam gorszy dzień zastanawiam się czy warto - ale spojrzę na mojego małego "urwisa" i .......... walczę o nas dalej. Masz to samo co moja Ukochana. Wiesz. Znam to od drógiej strony. Je¶li ma to samo co ja(Ona) to wiedz że jest to straszliwa kara. Patrzeć na to wszystko. Chciało by się już zapomniec...i ma się ¶wiadomo¶c że jest się sprawc±. Mam nadzieję że wszystko się Wam poukłada. Mam nadzieję że równiez i mnie. Trzymam wiem czy komu¶ udaje się wyj¶ć z "u¶miechem na twarzy'....wiem tylko że równiez i dla Nas (dla mnie i dla mojej Ukochanej) ważny jest u¶miech naszego urwisa...a teraz ci±gle się u¶miecha..i ci±gle mówi że nas kocha....więc..jak tu nie walczyć? Zreszt±..wła¶nie te dni kiedy nie ma tych demonów (a pojawiaj± się czasami z nik±d np. we snie) i kiedy Ona się u¶miecha i kiedy moge j± przytulić....to też bardzo wazna "nagroda" za staranie "pokiereszownay" przez życie, ale na własne życzenie. Autor RE: czy udało Wam się stworzyć normalny, nowy zwi±zek po zdradzie Deleted_User User deleted! Postów: 0 NowyMiejscowo¶ć: nowhere Pomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 05-09-2011 14:26 Galland napisał/a: Naskakiwanie na mnie z powodu, zamierzonej b±dĽ nie, ułomno¶ci mechaniki forum, je¶li da się sprawic, by normalnie funkcjonowało, jest co najmniej nie na miejscu. "Naskakuję" na Ciebie, bo zwyczajnie masz w poważaniu reguły gry tutaj. Norma...rzecz względna. Pozostaj±c użytkownikiem forum, akceptujesz regulamin, a on mówi wyraĽnie... Większo¶ć potrafi się w¶ród nich poruszać i nawet je¶li zdarzaj± się uchybienia nikomu głowy ani ja, ani inni admini, nie susz±. A ja kolejny już raz proszę, by¶ NAJPIERW POMY¦LAŁ, POTEM WYSŁAŁ i to w takiej, a nie innej kolejno¶ci. Czy to aż tak trudne ?This user has been deleted! Autor RE: czy udało Wam się stworzyć normalny, nowy zwi±zek po zdradzie Galland Użytkownik Postów: 136 UzależnionyPomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 06-09-2011 00:20 michal549 napisał/a:luiza napisał/a: jesli kobieta to pozamiatane ? .... Chyba nie pozamiatane. Zdradziła mnie żona z, jak to mówi, "przyjacielem" z pracy. Wszystko trwało prawie rok, wydało się 3 miesi±ce temu. Wspólnie stwierdzilismy, że walczymy o siebie. Po okresie totalnego doła, braku chęci do zycia z mojej strony, nastaja chyba lepsze dni. Wspólny wyjazd w ciepłe kraje, wspólne miłe popołudnia i weekendy poza domem, wszystko wraz z nasz± córeczk±. Niby wszystko zaczyna układac się tak jakbyc powinno od zawsze. Jednak ja nie zawsze potrafie funkcjonowac tak jakby nic się nie stało. Bywaj± dni kiedy cała ta sytuacja wraca - patrz wczorajszy poranek - miałem koszmarny sen, w którym ¶nili mi sie razem. Widze i czuję z jej strony, że jej zależy. Snuje wspólne plany - drugie dziecko, zakup działki itd. Ale ja nie jestem jeszcze na to gotowy. Nie potrafie powiedzić jej, że ja kocham - uczucie to gdzieć głęboko schowało sie,ale co ważne nie zgineło. Cieszę się, ze i niektórym z Was udaje sie wyj¶ć z tego z u¶miechem na twarzy. Przede mn± jeszcze napewno długaaaaaaa droga. Może i kiedy¶ wybaczę ale zapomnieć sie nie da. Czasem jak mam gorszy dzień zastanawiam się czy warto - ale spojrzę na mojego małego "urwisa" i .......... walczę o nas dalej. Powiedziałbym, że nawet bardzo nie pozamiatane. Nie bój się, jeszcze za Ciebie zamiot±.Nie umrzemy, żyć będziemy. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. Copyright © 2007-2021 39322 Unikalnych wizyt Powered by PHP-Fusion© 2003-2017 Portal zgadza się na powielanie tre¶ci w innych serwisach, pod warunkiem umieszczenia pod każdym skopiowanym tekstem następuj±cej informacji wraz z linkiem : Tekst pochodzi z portalu Strona główna Psychologia Relacje Jak odbudować związek po ZDRADZIE Zdrada stawia pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie związku. Osoba zdradzona czuje się skrzywdzona i zawsze ma obniżone poczucie własnej wartości. Zdrada może dotknąć każdego. Jednak czy po zdradzie możliwe jest w ogóle dalsze wspólne życie? Na pewno tak, lecz nic już nie będzie takie samo. Zdrada stawia pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie związku. Spis treściDo zdrady trzeba dwojgaRozpocznij nowy rozdział życiaZdrada zdradzie nierównaCzas leczy rany, także te spowodowane zdradą partneraTylko od was zależy, czy po zdradzie odbudujecie związekEtapy postępowania po zdradzie: Zaniepokoił cię przeczytany przypadkiem SMS? Spotkałaś go w czasie „delegacji” w restauracji z inną kobietą? A może sam ci opowiedział o kochance? Bez względu na to, jak dokonałaś tego odkrycia, było druzgocące. Osoba, którą kochasz i której ufałaś zawiodła cię. I choć sama nie wiesz jeszcze, co powinnaś teraz zrobić, jednego jesteś pewna – już nic nie będzie takie, jak było... Do zdrady trzeba dwojga Jego zdrada postawiła wasz związek pod znakiem zapytania. Ale też obniżyła poczucie twojej wartości. Zaczęłaś kwestionować swoją atrakcyjność. Zwątpiłaś w zdolność wyboru mądrego partnera i zastanawiasz się, czy sama dobrze wypadasz w tej roli. Próbujesz ustalić swój ewentualny udział w zdradzie: „Czy ja go do tego popchnęłam? Nie zwróciłam wystarczającej uwagi na to, co było dla niego ważne? Może zaniedbałam go, poświęcając zbyt wiele uwagi dzieciom? Czy seks był satysfakcjonujący?”. Potem przychodzi fala gniewu i żalu: „Jak on mógł mi to zrobić? Myślałam, że mogę mu zaufać”. Kolejną fazą jest samokrytyka: „Powinnam była to przewidzieć”. Na koniec pojawiają się wątpliwości: „Może zbyt wiele oczekiwałam? Może nie zasługuję na to, by być kochaną?”. I choć wiele pytań jest niedorzecznych, to któreś z pewnością kryje odpowiedź. Czytaj też: Zemsta - czym jest i dlaczego nie warto się mścić? Zdrada jest dramatycznym symptomem, że w związku dzieje się źle – co najmniej jednej ze stron czegoś brakuje: zrozumienia, wsparcia, ciepła, satysfakcji seksualnej. Ten deficyt prawdopodobnie występował od dawna. Można było coś z tym zrobić. Jak? Nad związkiem trzeba pracować. Przezwyciężać wrodzony egoizm i zwracać uwagę na to, co jest ważne dla ukochanej osoby. Uważnie jej słuchać, a z drugiej strony – mówić szczerze o sobie. Nie bać się stawiać granic i walczyć o szacunek dla własnej osoby. Zakochani zakładają rodzinę i zaczynają zajmować się gromadzeniem wspólnego majątku, opieką nad dziećmi – zapominają, że ich największym skarbem jest uczucie, które ich połączyło. Rzadko poświęcają czas i energię na naukę osobistej komunikacji. Wierzą, że skoro teraz się kochają, zawsze będą się rozumieć. A jeśli komunikacja szwankuje, deficyt wzajemnych oczekiwań rośnie. I bardzo często dochodzi do zdrady. Trudno jest bowiem poradzić sobie z narastającym brakiem czułości, zainteresowania itd. – i szuka się tego poza związkiem. Rozpocznij nowy rozdział życia Zdradę można wybaczyć. Ale czy da się ją zapomnieć? Nie! I wcale nie o to chodzi. Ważniejsze jest, czy stała się dla partnerów punktem zwrotnym, od którego rozpoczęło się uzdrawianie związku, czy bolesną, trudno gojącą się raną. W tym drugim przypadku lepiej się rozstać. Wiele par, którym udało się uratować związek, przyznało jednak, że chociaż zdrada spowodowała najgorszy okres w ich życiu, to ostatecznie doprowadziła ich do takiego poziomu intymności, szczęścia, zrozumienia i oddania, o jakim dawniej mogli tylko marzyć. Traumatyczne doświadczenie było więc im potrzebne do tego, aby... odkryli siebie na nowo. Zdrada zdradzie nierówna Niektóre kobiety bardziej dotyka zdrada emocjonalna niż fizyczna. Łatwiej im jest pogodzić się z faktem, że ich partner spał z inną, niż że nawiązał z nią intymną więź. Zdarza się, że głęboki kontakt z osobą poznaną w internecie jest zdradą porównywaną do spędzenia nocy z kimś innym. Ale niezależnie od skali zdrady, boli tak samo. Czas leczy rany, także te spowodowane zdradą partnera W momencie, kiedy targa tobą wściekłość, chęć zemsty i desperackie pragnienie odzyskania partnera, tylko czas pomoże ci spojrzeć na całą tę sytuację trzeźwo. Wtedy poznasz swoje prawdziwe uczucia do partnera i dowiesz się, co on naprawdę czuje do ciebie. Nie podejmuj wiec pochopnie decyzji o rozstaniu. Czasowa separacja ma jednak sens – gdy na jakiś czas zamieszkacie oddzielnie, szybciej odnajdziecie prawdę o tym, co was łączy. W tym czasie odnajdź spokój i siłę w rutynowych czynnościach: ćwiczeniach fizycznych, pracy, obiadach z przyjaciółmi. To da ci poczucie, że życie toczy się dalej. Jeżeli masz dzieci, nie zmieniaj ich codziennego rozkładu dnia. Muszą mieć stały punkt oparcia. Dla ich dobra zachowaj spokój: płacz tylko wtedy, gdy będziesz sama. Ten konflikt dotyczy przecież tylko ciebie i twojego partnera. Twój mąż to ich ojciec – jego zachowanie jest też i dla nich zagrożeniem. Wiele matek zadaje sobie wtedy pytanie: „Czy powinnam utrzymać to małżeństwo dla «dobra» dzieci?” zamiast ważniejszego: „Czy trwanie za wszelka cenę w «martwym» związku nie odbije się negatywnie na całej mojej rodzinie?”. Dlatego ochłoń – podziel się swoimi dylematami z przyjaciółmi. Ale decyzję: „co dalej?” podejmij samodzielnie! To twoje życie! Poza tym różni ludzie mają rożną tolerancję na zdradę. Tylko od was zależy, czy po zdradzie odbudujecie związek Odpowiedz sobie na pytanie: „Czy ten związek jest wart drugiej szansy?”. Ale nie zostawaj z partnerem, jeśli istnieje tylko niewielka (lub żadna) szansa na to, abyś była z nim szczęśliwa. Nie powinnaś z nim być, jeśli brakuje mu odwagi, by być szczerym. Kiedy nie czuje potrzeby przepracowania własnych słabości. Gdy nie potrafi angażować się w związek i jest niezdolny do wielkich uczuć. Jeżeli ty go kochasz, a on nie wyobraża sobie życia bez ciebie i obiecuje ci, że zrobi wszystko, by naprawić swój błąd i odbudować wasze relacje, daj mu – a raczej wam – jeszcze jedną szansę. Tylko od was zależy, czy uda się wam odzyskać uczucie i bliskość. Zdaniem amerykańskich psychologów klinicznych Stevena D. Solomona i Lorie J. Teagno poradzenie sobie z faktem, że ukochany cię zdradził, jest – w pewnym sensie – porównywalne do zmierzenia się ze śmiercią bliskiej osoby – towarzyszy ci uczucie, że ktoś odszedł już na zawsze albo coś umarło. Etapy postępowania po zdradzie: Aby pogodzić się z odejściem kogoś, kogo kochałaś, musisz popracować nad przykrymi emocjami. Jak? Oto skuteczne etapy postępowania w tej kryzysowej sytuacji : Jakaś część ciebie już na zawsze będzie uważać na to, aby nigdy nie dać się tak bardzo zranić. Nie pozwól jednak, żeby twój lęk powstrzymywał cię od odsłaniania serca przed osobą, która cię zraniła. To dla ciebie jedyny sposób, aby wyjść poza ból i nie pozwolić mu się zdominować. W pierwszej kolejności spisz wszystko, co czujesz. Pisanie często pomaga nadać sens naszym uczuciom – zwłaszcza gdy są tak silne. Np. możesz się czuć rozwścieczona, nie tylko dlatego, że on cię zdradził, ale też dlatego, że się tego wyparł albo zabrał ją w "wasze miejsca. Możesz się bać, że zamierza cię dla niej zostawić, czuć lęk, że cię już nie kocha, a jednocześnie mieć przeczucie, że to będzie dla was najlepsze rozwiązanie. Jeśli będziesz wiedziała, czego tak naprawdę chcesz, łatwiej ci będzie o to walczyć. Nie bądź zaskoczona, gdy – mimo wszystko – odkryjesz prawdę, że go kochasz i nie wyobrażasz sobie życia z kimś innym. Posiadanie odwagi, żeby się zmierzyć z prawdą o sobie, jest pierwszym krokiem do zmiany swojego życia. Wyraź swoje emocje. Trudno jest poruszać temat zdrady bez kłótni, pretensji, żalu. Dlatego nie powinniście odbyć jednej rozmowy, ale całą serię. Powiedz mu o swoim głębokim bólu, gniewie, lęku itd. Pozwól, by emocje wylały się z ciebie. I... daj mu szansę na obronę. Ale to ty kontroluj tę rozmowę! Każdy partner, który został zdradzony, czuje się jak w pułapce – jakaś jego część obsesyjnie chce poznać szczegóły dotyczące zdrady. Jednocześnie boi się usłyszeć, jak było naprawdę. Dlatego zadawaj tylko te pytania, na które jesteś gotowa poznać odpowiedź. Pamiętaj, że może być ona bardzo bolesna. Pytaj tylko o to, co pomoże ci zrozumieć i znaleźć rozwiązanie, a nie o detale, które pogłębią twój ból. Ale nie rezygnuj z tej rozmowy – nawet jeśli podjęłaś decyzję o rozstaniu. Wielu ludziom dotarcie do szczegółów zdrady pozwoliło odkryć prawdę o ich związku i w przyszłości uniknąć błędów. Odbudujcie zaufanie. Ten proces jest bardzo trudny – trwa tygodnie, czasem lata. Istnieje tylko jeden sposób, by tego dokonać – trzeba działać. Partner musi nieustannie potwierdzać swoją uczciwość, dotrzymywać danego ci słowa. Wykonywać to, co ci obiecał i niczego przed tobą nie ukrywać. Ale... nie dokona tego, jeśli mu w tym nie pomożesz. Musisz mu powiedzieć, czego od niego oczekujesz. Opracujcie wspólnie listę tych zachowań, które będą budować twoje zaufanie. Pamiętaj – to, o co go prosisz, musi być wykonalne i nie może narażać na szwank jego szacunku do samego siebie. Musisz pozwolić mu na normalne życie – z rozrywkami i pokusami, z których nie będzie musiał rezygnować (np. sport). miesięcznik "Zdrowie"

związek po zdradzie sie rozpadnie zawsze forum