Całe życie na wirażu - fanatycy falubazu. 107 likes. Zapraszamy wszystkich co kochają żużel. Admini : Duduś ♥ Jeżeli ktoś by chciał zostać admi
Paulina, autorka bloga Makramowy Splot, od lat zakochana w sznurkach, dzieli się swoim sposobem na życie i największą pasją. Radzi, od czego zacząć, i prowadzi przez kolejne etapy rękodzieła, a jednocześnie opowiada o swoim makramowym slow life. Wszystko o sznurkach, przyborach i gałęziach do wyplatania
Bo w balkonowej uprawie nie trzeba używać „chemii”. Ogórki na balkonie nie muszą też zajmować dużo miejsca. Ich pędy można prowadzić na sznurkach lub innych podporach. W takiej formie dobrze rosną i planują, a wyglądają też dekoracyjnie. Podpowiadamy, jakie ogórki wybrać, by dobrze rosły na balkonie i jak je uprawiać.
Poranek Dwójki: http://www.polskieradio.pl/8/196/Artykul/1391837,Przedwojenne-szlagiery-na-cale-zycie– Tych piosenek jest tak dużo, że będę je nagrywał już z
Ref. Poznałam cię na pamięć coraz więcej chce tych wspólnych chwil na zawsze razem w noc i w dzień Biorę w ciemno każdy gest z tobą chce na świata kres Znam cię na pamięć Coraz więcej chcę. Znam cię na pamięć. x3 Tak dobrze jest nie miałam tak odpływam bo wreszcie Mój szary film dziś nabrał barw wysyłam go w przestrzeń.
Ich pędy można prowadzić na sznurkach lub innych podporach. W takiej formie dobrze rosną i planują, a wyglądają też dekoracyjnie. W dobrych warunkach ogórki plonują przez całe lato
. Jesteś ciekawy, jak inni postrzegają Twojego bloga? Chcesz dowiedzieć się, czy powinieneś/powinnaś coś edytować, usunąć, dodać? Zastanawiasz się, czy popełniłeś/aś jakieś błędy? Załoga naszej ocenialni { pomoże Ci rozwiać wszelkie wątpliwości, zanalizuje treść, wyłapie słowne potyczki, przyjrzy się dokładnie Twemu szablonowi i ramkom, doradzi Ci, jaki napis na belce będzie odpowiedni, postara się zrozumieć adres i przesłanie bloga. Jesteś na to gotowy? Wspaniale! Nie czekaj i zgłoś Przepraszamy za spam, wiemy, jak bardzo potrafi człowieka zirytować, ale myślimy, że rozumiesz, iż czasem bez niego nie da się przekazać innym usług ocenialni. Jeśli uważasz to za stosowne, to skasuj komentarz zaraz po REKRUTACJA OTWARTA! Szukamy chętnych do pracy z nami – szczegóły na stronie Ocenialni w zakładce „Rekrutacja”. Zapraszamy!OdpowiedzUsuńChcesz dowiedzieć się, co inni myślą o Twoim opowiadaniu? Czujesz, że robisz coś nie tak lub czegoś w nim brakuje? A może szukasz rady kogoś, jak dalej pociągnąć historię? Te i inne argumenty kierują Cię do ocenialni Niebieskim Piórem. Zgłoś swoje opowiadanie do oceny! [ na mojego bloga. Piszę ff o tematyce Dramione, ale z perspektywy Draco. Akcja dzieje się w czasie wojny z Czarnym Panem. Jak będziesz mieć czas i ochotę to wpadaj i komentuj : że zostawię ślad, więc zostawiam :) Być może Ty, lub ktoś z Twoich czytelników się skusi na nutkę zakazanej miłości, połączonej dużą kontrowersją i owitej grubą nicią tajemnicy. Charlotte Bright to młoda, siedemnastoletnia uczennica drugiej klasy liceum. Jej życie nie jest jakieś spektakularne, ciekawe i niesamowite. Lotte jest zwykłą nastolatką, mieszkającą wraz ze zwariowaną matką Teresą w niewielkim domku jednorodzinnym. Ma jedną, jedyną przyjaciółkę Sarę - rozpieszczoną, bogatą blondynkę, która mówi co jej ślina na język przyniesie i cichego wielbiciela - kolegę z tylnej ławki, skrytego, rudego Bartka. Krótko mówiąc nic nadzwyczajnego... aż do czasu. Pewnego dnia najprzystojniejszy nauczyciel w całej szkole proponuje Charlotte indywidualne, nadprogramowe zajęcia z języka angielskiego. Od tej chwili życie siedemnastolatki obróci się o sto osiemdziesiąt stopni. Robert jako nauczyciel ma nienaganną opinię, jest szanowany i podziwiany, jednak czy prywatnie również taki jest? Co połączy belfra i naiwną licealistkę? Czy dziewczynie uda się odkryć mroczny sekret pedagoga, a przede wszystkim - czy spotkanie Roberta i Charlotte jest aby na pewno przypadkowe? Co połączy Sarę i jej przyszywanego brata Arka? Jaki sekret będą skrywać przed całym światem? Wiele tajemnic, sprzeczności i niedopasowań. Wiele zawirowań, błędów i łez, a to wszystko za sprawą jednego uczucia - miłości. "- Kim ty jesteś Robert? - zapytałam ze łzami w oczach. To mnie przerastało. -Twoim koszmarem, Lotte -rzekł wyraźnie załamany. -Powiedz mi prawdę -zażądałam. Na proszenie było już za późno. Robert ukrył twarz w dłoniach i westchnął ciężko. Potem opuścił ręce, a po jego policzku spłynęła jedna łza. -Znałem cię, Lotte jeszcze zanim ty poznałaś mnie -wyznał w końcu. -Nasze spotkanie nie było przypadkowe. Od samego początku byłaś głównym elementem mojego planu -osunęłam się na rogówkę patrząc na mojego nauczyciela z niedowierzaniem. -Jakiego planu? -zapytałam może ciut za ostro, ale w obecnej sytuacji nie potrafiłam inaczej. -Byłaś częścią mojego planu zemsty, Charlotte -odpowiedział ze smutkiem. -Dzięki tobie miałem ukarać pewnego człowieka za wszystkie krzywdy jakie mi wyrządził, a zamiast tego zakochałem się w tobie bez pamięci ..." na krótkie opowiadanie zatytułowane "Zima" | zginą zepchać strach i ból na drugi plan, starała się zrozumieć, w jaki sposób zostały znalezione, ale nie potrafiła. W jej głowie raz za razem pojawiała się wizja, w której te potwory ją obezwładniają, jak wyrywają ją ze słodkiej krainy snu, jak wpada w histerię i krzyczy, sparaliżowana strachem. Musi wrócić do sypialni po swoją nieludzkie wspomnienie sprzed czterech lat powróciło, żeby zakończyć to, co zostało zaczęte."OdpowiedzUsuńZapraszam na "Love is weakness" | Lestrange – pozornie zwykła arystokratka, której przeznaczeniem było poślubić Regulusa Blacka i stać się śmierciożercą – zgodnie z planami jej rodziców i wedle oczekiwań Czarnego Pana. Ale pozory dojdzie do ślubu Sonii i Regulusa? Co z jej rodzeństwem: Rabastanem i Rudolfem? Jakie relacje łączą ją z Bellatrix i Amycusem? Czy wróci na ostatni rok w Hogwarcie? Zakazana miłość dwóch kobiet przetrwa liczne próby, którym poddawany jest ich związek?Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziesz na Love is wekaness. Nie wahaj się – pozwól sobie na przygodę. Poznaj historię Lestrange’ów i ich córki, Sonii. OdpowiedzUsuńUwaga Wiliams jest zwyczajną nastolatką mieszkającą w małej miejscowości Donovan to demon będący na usługach zła. Na wskutek okrutnego żartu świat tych dwojga spotyka się ze Raven okazuje się być inne niż myślała, a zło od początku czaiło się blisko pojawia się namiętność wszystko jeszcze bardziej się komplikuje przez mroczne przeznaczenie zachowa się Raven, kiedy odkryje, że od niej zależą losy całego Nick rzeczywiście porzucił ścieżkę zła, by być u jej boku? A może wszystko było od początku grą, by doprowadzić do ich zagłady?Jeżeli jesteście ciekawi zapraszam na nowe paranormalne opowiadanie pt. „Granice uczucia” na adres: życzy przyjemnej Jesteś moją Jesteś moim Skrzydeł( się kiedyś, skąd biorą się u motyli takie piękne skrzydła? Dlaczego, będąc ubrane w przecudne wzory, niektóre z nich żyją ledwie dobę?PW* to organizacja zajmująca się malowaniem motylich skrzydeł, zgadza się! Są na całym świecie. Wszędzie. Tu też. Być może to właśnie Twój sąsiad jest członkiem PW i porankami, gdy jeszcze słodko chrapiesz, wyciąga pędzel i maluje. Kto wie?Niewielka, bo trzyosobowa grupa - trzynastoletnia Monika, niemowa Adam oraz roztrzepany Radek - przenosi się z miasta na odległą wieś, a raczej zabitą dechami dziurę, by zająć się motylami, które pozostawił Ernest Lisiński. Mężczyzna zmarł ze starości. Ktoś musi zająć się brudną wita ich zasadami, których trzeba przestrzegać, inaczej czeka ich niemiła niespodzianka. Kto wie, czy to właśnie nie trzepot motylich skrzydeł jest sprawcą wszystkich nieszczęść na ziemi?Chodź, opowiem Ci, jak to było naprawdę.*PW - Painted Wings - Malowane SkrzydłaOdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO ZAPISYWANIA SIĘ, PO WCZEŚNIEJSZYM ZAPOZNANIU SIĘ Z REGULAMINEM!!! Czasy huncwotówOpis: To lato było trudne dla Genevieve. Najpierw przeprowadziła się na całkiem inny kontynent. Londyn wydawał się jej całkiem obcy i dziwaczny, a Szkoła Magii i Czarodziejstwa Hogwart, do której miała zacząć uczęszczać od września, śmiertelnie nudna. To tego ta cała wojna z niejakim pierwszego dnia przekonuje się, że Hogwart nie jest taki, za jaki go miała. Czwórka chłopców, znana również jako Huncwoci, od pierwszego dnia umila wszystkim życie, a Geneviev łamie wszelki Gryfońskie zasady mając przyjaciół wśród pozoru wszystko wydaje się piękne i ładne, ale czy nowi przyjaciele Genevieve pozostaną z nią, gdy dowiedzą się, jaki sekret skrywa rodzina Villborn?Serdecznie zapraszam :)OdpowiedzUsuńChcesz sprawdzić poprawność swojego opowiadania? Wyeliminować błędy interpunkcyjne, literówki i powtórzenia? Masz wątpliwości co do wykreowanej postaci, a może chciałbyś przedyskutować z kimś kwestie fabularne? Zapoznaj się z podstronami naszych bet!Chcesz razem z nami współtworzyć Betowalnię? Lubisz czytać opowiadania i pomagać innym? Masz już doświadczenie w betowaniu, a może chciałbyś rozwijać swoje umiejętności? Zapraszamy na podstronę Nabór!LINKAtria AdaraOdpowiedzUsuńZapraszam na swojego bloga: toczy się za czasów pierwszej wojny czarodziejów. Główną bohaterką jest Sabrine, którą poznajemy w momencie, kiedy została pozbawiona tego, co najbardziej kochała - swoich przyjaciół. Pogrążona w rozpaczy i zaślepiona chęcią zemsty postanawia dołączyć się do Lorda Voldemorta, by wraz z nim pokonać mordercę swoich bliskich - Albusa Dumbledore' tajemnice skrywa rodzina Sabrine? Kim jest szlama na dworze Czarnego Pana i więzień w Azkabanie? Czy dziewczynie uda się wymierzyć sprawiedliwość?Zapraszam na historię pełną zagadek, zwrotów akcji i tajemnic. Nie zabraknie w niej także motywu przepowiedni a także namiętnego romansu!Pairing: VoldemortxOCOdpowiedzUsuń„Nie jesteś zabójcą.”Co by było, gdyby Draco Malfoy na Wieży Astronomicznej zgodził się na propozycję Dumbledore’a i trafił pod opiekę Zakonu Feniksa? Czy ta decyzja go uratuje? Czy uda mu się pokonać klątwę śmierciożerczej przeszłości? Czy Zakon poradzi sobie bez swojego założyciela i w porę odkryje szpiega, który ukrywa się w jego szeregach? I wreszcie, czy Harry Potter pokona Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać, skoro tym razem wszystko potoczyło się inaczej?Alternatywa siódmego tomu. Opowieść o wojnie. Opowieść o życiu, śmierci i miłości. Opowieść o tym, jak decyzja jednego nastolatka może zmienić bieg historii. Smocza Nigdy nie łaskocz śpiącego smoka! Czym właściwie jest? To najzwyklejsza zagadka, czekająca na rozwiązanie. Lata temu Caspian zarzekał się, że swojej przyszłości nie powierzy eliksirom. Dobrze pamięta, jak w czasach szkolnych uciekał z lekcji w całości poświęconym właśnie im. Jednak, los jest zmienny i lubi żartować z ludzi. Teraz Caspian pełni funkcję profesora... i to czego? Eliksirów, zupełnie jak przed laty jego ojciec. Jest oziębłym i przeważnie doskwierającym człowiekiem, nie cierpiącym zwłoki, jak i młodej nauczycielki mugoloznawstwa. Po prostu, Caspian nienawidzi życia. Ku jego niezadowoleniu, razem z pozostałymi opiekunami domów, oraz dyrektor McGonagall musi udać się na Turniej Trójmagiczny, który w tym roku odbywa się w Durmstrangu. Ku jego zaskoczeniu i wiecznemu niezadowoleniu, Czara Ognia wybrała właśnie jego...Co, lub kto za tym wszystkim stoi?Serdecznie zapraszam: OdpowiedzUsuńCzołem, Potteromaniaku!Nazywam się Lily i podobnie jak Ty uwielbiam Harry'ego Pottera. Z początku opierałam się wyłącznie na książkach, filmach i opowiadaniach, jednak z czasem doszłam do wniosku - czemu nie pójść o krok dalej? Zaczęłam szukać czegoś więcej i w taki sposób trafiłam do Akademii Magii Ramesville, gdzie dowiedziałam się, że to, co znamy z książek o Harrym to niewielka część całości. Doświadczyłam tam wielu ciekawych rzeczy, nauczyłam się zaklęć, transmutacji czy starożytnych run, poznałam mnóstwo fantastycznych stworzeń, a ponadto nawiązałam wspaniałe teraz przychodzę do Ciebie z zaproszeniem do zapisania się do Akademii. Byłoby okropnie samolubne z mojej strony, gdybym nie podzieliła się swoim odkryciem z innymi fanami HP. > Chcesz poznać magię i umieć czarować? > Masz po dziurki w nosie swoich wrogów i z chęcią byś się ich pozbył? > Marzy Ci się podziwianie świata z powietrza i chciałbyś dosiąść swojej pierwszej miotły, a następnie wzbić się w powietrze? > Fascynują Cię magiczne stworzenia i chciałbyś je bliżej poznać? Przelecieć się na hipogryfie czy smoku?Jeśli choć na jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś pozytywnie, to znaczy, że Świat Magii jest dla Ciebie. Nie zmarnuj swojej szansy na to, by zostać czarodziejem i zapisz się do Ramesville już dzisiaj! Rozpoczęcie roku szkolnego już w najbliższą niedzielę, tj. 9 września!Czekamy na Ciebie!OdpowiedzUsuń
~ Całe życie zawieszani, na sznurkach cienutkichCzyjmś ruchem poruszani, dla uciech malutkich Tak tańczymy i śpiewamy, jak nam grają inniI chodź dzieci dobrze znamy, nie jesteśmy już dziecinni ~ Sprawa z mordercą znacznie uchichła. Ludzie powoli przestawali się już bać, natomiast Martinus obiecał nie wrócić do starego zajęcia. Złożył mi jedyną i oddaną tylko nam obietnice, której ma dotrzymać. Pomimo, iż jeden z ważniejszych problemów się rozwiązał, nadal pozostawało setki innych i to o wiele poważniejszych. Musiałam się w końcu dowiedzieć co się tu dzieje. Ten dom zaczął wywoływać u mnie wiele sprzecznych emocji, w nocy działy się tu różne dziwne rzeczy. Rzeczy same spadały z półek, a czasami wydawało mi się nawet, iż widzę jakiś dziwny cień. Bałam się tu być sama, nawet w najpogodniejszy dzień, wiało jakimś dziwnym nastrojem, nastrojem, który wywoływał morczą aure dookoła domu i unosił się w każdym pomieszczeniu. - Martinus. - powiedziałam nie wytrzymując napięcia. - Boje się tu dłużej być. - powiedziałam szybko uciekając wzrokiem po całym pokoju. Bałam się mu spojrzeć w oczy. - Nie masz powód do strachu. - odpowiedział ze wzrokiem utkwionym w jednym punkcie za oknem. Powoli do niego podeszłam. Przez chwilę spojrzał na mnie. Uśmiechnął się, po czym powrócił do obserwacji owego przedmiotu. Zaczęłam dokładnie skanować każdy szczegół za oknem. Po chwili jednak domyśliłam się, iż jest to coś pod oknem. Wspięłam się na palcach i spróbowałam dosięgnąć wzrokiem pod okno. Po dwóch próbach poczułam czyjeś ręce na biodrach, wiedziałam do kogo one należą. - Pomogę ci. - poczułam lekkie uniesienie, dzięki czemu po chwili już siedziałam na parapecie. Ujrzałam tam krzak dzikich róż, wspinający się niczym bluszcz po ścianie. Nigdy dotąd nie widziałam piękniejszych i bardziej delikatnych róż, jednak największe zaskoczenie wywołał ich dziwny kolor, były one bowiem koloru czarnego. - Wow. - szepnęłam przyglądając im się. Były imponujące. - Podobają ci się? - zapytał chłopak, nie odrywając od nich wzroku. Pozostawał bez najmniejszego ruchu. - Jak to się stało, że one są czarne? - zapytałam nadal je obserwując. Moją uwagę przykuła jedna z nich, ta najbardziej wyjątkowa. Jej czarne płatki, od połowy stawały się coraz jaśniejsze, aż końcowym etapem był biały kolor. - Ich kolor zależy od ludzkich emocji. Te są zniszczone. - usłyszałam w ramach odpowiedzi. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. - Jedna z nich ma w sobie ostatnią iskierke nadzieji, iskierke, która uratuje też resztę. - ciągnął blondyn. - Ona jest wyjątkowa, zwalcza siłe ciemności i próbuje się wybić. - delikatnie dotchnął jej listków. - A czy kiedyś uda jej się powrócić do pierwotnego, białego koloru? - zapytałam, ponieważ tak właśnie odebrałam jego słowa. Róże po prostu się ściemniały, lecz dlaczego. - Wątpie w to. Prędzej stanie się czarna, jak reszta. - usiadł obok mnie. - Jakie są ludzkie emocje, powodujące te czerń? - musnęłam dłonią płatki jednej z tych czarnych róż. - Sama znajdź odpowiedź na to pytanie. - uśmiechnął się do mnie brązowooki. Powoli zaczynałam wierzyć, iż całe to zajście ma swoje korzenie w siłac nadprzyrodzonych, jednak narazie próbowałam odgonić te myśl. - Martinus, czy ty kiedyś kogoś kochałeś? - wypaliłam nagle. To było chyba najgłupsze pytanie jakie mogłam mu zadać. W końcu, to jego sprawa czy kiedykolwiek się zakochał. Nie wiedziałam nawet, jak doszło do wypowiedzenia tego z moich ust. Coś w środku, zmusiło mnie do wypowiedzenia tego głupiego pytania. - Czy kochałem? - spojrzał mi prosto w oczy. Z jego tęczówek nie mogłam wyczytać żadnych emocji. Nieśmiało przytaknęłam. Muszę powiedzieć, że w każdym razie czekałam na jego odpowiedź. - Ludzie mówią, że nie mamy duszy. Ludzie mówią, że nie znamy łez. - powiedział cicho, poczułam jak delikatnie trąca moją dłoń, tą należącą do niego. - Lecz ja mam uczucia, jestem pewnien, że gdzieś tam w środku mnie, są jakieś pozytywne uczucia. - wyszeptał spuszczając wzrok. - Że jest tam chodź iskierka miłości. - dodał ciszej. W tym momęcie zachciało mi się płakać, to co powiedział było dla mnie dziwnie wzruszające. - Napewno masz w sobie uczucia. - delikatnie pogładziłam jego policzek. - Dlaczego twierdzisz, że ich nie posiadasz? - zapytałam w prost. - Kiedyś się dowiesz. - powiedział beznamiętnym głosem. Zawsze mówił tak, gdy chciał zakończyć rozmowę. Wiedziałam, że ma swoje sekrety, które nie zawsze pozwoli sobie wyjawić światu. - Nie chcesz o tym porozmawiać? - zapytałam chcąc mu jakoś ulżyć. - Nie ma o czym. - burknął w odpowiedzi. - Wojna nadal trwa. - zerwał jedną z róż, po czym podał ją mi. - Ta róża już się popsuła, już jej nie naprawisz, lecz od ciebie zależy czy naprawisz inne. - wypowiedział z tym swoim stoickim spokojem. Coraz ciężej go odgadnąć. Jest niczym samotny kwiat w ogrodzie pełnym pokrzyw. _________________________________
Całe życie zawieszani na sznurkach cieniutkich, czyimś ruchem poruszani dla uciech malutkich, tak tańczymy i śpiewamy, jak nam grają inni i choć dzieci dobrze znamy, nie jesteśmy już dziecinni. Ref. Ludzie mówią, że nie mamy duszy, ludzie mówią, że nie znamy łez, lalki z drewna przecież nic nie wzruszy, lalka nie ma serca, czy to prawdą jest? Całe życie zawieszani na sznurkach cieniutkich, czyimś ruchem poruszani dla uciech malutkich, wszystko z drewna, więc drewniane życie, wciąż niepewna w życiu dola twa, a piosenka, którą tu słyszycie, gdzieś w drewnianej duszy Marionetki łka. Ref. Ludzie mówią, że nie mamy duszy, ludzie mówią, że nie znamy łez, lalki z drewna przecież nic nie wzruszy, lalka nie ma serca, czy to prawdą jest Ludzie mówią ? nie znają miłości, ludzie mówią ? lalki nie kochają, są drewniane, nie znają czułości, mówią ludzie tak! Czy rację mają? See also: JustSomeLyrics 98 Ivan Ferreiro Mundo De Cristal Lyrics Nucleo Terco Verano del 42 Lyrics
J, JDabrowsky & Sylwia Przybysz JDabrowsky & Sylwia Przybysz - Piosenka Drewnianych Lalek życie zawieszani na sznurkach cieniutkich, Czyimś ruchem poruszani dla uciech malutkich, Tak tańczymy i śpiewamy, jak nam grają inni, I choć dzieci dobrze znamy, nie jesteśmy już dziecinni. ref. Ludzie mówią, że nie mamy duszy, Ludzie mówią, że nie znamy łez. Lalki z drewna przecież nic nie wzruszy,
- Właśnie tak się czuję. Jak marionetka na swoim przedstawieniu – mruknęłam cicho i zaśpiewałam: Całe życie zawieszani na sznurkach cieniutkich, Czyimś ruchem poruszani dla uciech malutkich. Tak tańczymy i śpiewamy, jak nam grają inni. I choć dzieci dobrze znamy, nie jesteśmy już dziecinni. Ludzie mówią, że nie mamy duszy, Ludzie mówią, że nie znamy łez. Lalki z drewna przecież nic nie wzruszy. Czy to prawdą jest? Całe życie zawieszani na sznurkach cieniutkich, Czyimś ruchem poruszani dla uciech malutkich. Wszystko z drewna, więc drewniane życie. Wciąż niepewna w życiu rola twa. A piosenka, którą tu słyszycie Gdzieś w drewnianej duszy marionetki trwa. Ludzie mówią, że nie mamy duszy, Ludzie mówią, że nie znamy łez. Lalki z drewna przecież nic nie wzruszy. Czy to prawdą jest? Ludzie mówią, nie znają czułości. Ludzie mówią, lalki nie kochają. Są drewniane, nie znają miłości. Mówią ludzie tak, Lecz czy rację mają…?
całe życie zawieszani na sznurkach